czwartek, 14 czerwca 2012

spotkanie 14 czerwca - masa solna

Ten post powinien pokazywać się jako pierwszy do terminu następnego spotkania. Aby przeczytać nowsze notatki przewiń w dół.

edit by Gunnila

Witam wszystkich serdecznie!!!

Na wstępie chciałabym przypomnieć termin naszego kolejnego spotkania: 14 czerwca o godzinie 17:00.
Temat spotkania tak jak uzgodniliśmy, to masa solna.
Zaprezentuję Wam jak ulepić aniołka:)
Dla przypomnienia lub dla tych którzy nie wiedzą – każdy z nas przynosi gotową mieszankę potrzebną do zrobienia masy solnej.
Należy wymieszać:

-         2 szklanki mąki pszennej tortowej
-         2 szklanki soli ( sól można zmielić żeby masa była super gładka, ale nie jest to konieczne)
-         pół szklanki mąki/skrobi ziemniaczanej


Na miejscu będziemy dodawać wodę i każdy własnoręcznie zrobi swoją masę solną:):)

Poniżej podam również listę rzeczy bardzo przydatnych przy pracy z masą solną, które bardzo ułatwiają lepienie. Dobrze by było żeby każdy zabrał ze sobą te przedmioty na spotkanie

-         wałek do ciasta
-         mały nożyk (może być plastikowy)
-         radełko do ciasta
-         pędzelek


Nie ustaliliśmy na poprzednim spotkaniu, czy ulepione rzeczy zostawimy do wyschnięcia w pracowni ( nie wiem czy w ogóle jest taka możliwość ) czy może zabieramy do domu. Jeśli zabieramy, to dobrze by było żeby każdy przyniósł też ze sobą jakąś blaszkę – najlepiej taką do pieczenia placka i na tej blaszce najłatwiej chyba będzie aniołka przetransportować do domu. Wielkość blaszki zależy od tego jakiego dużego aniołka chcecie zrobić:)



To by było chyba na tyle z takich organizacyjnych spraw dotyczących spotkania. Jak mi się coś jeszcze przypomni to dopiszę w komentarzu.
Jeśli macie jakieś pytania to też śmiało pisać w komentarzach.

Pozdrawiam i życzę wszystkim miłego weekendu:):):)

6 komentarzy:

  1. Aniołki można spokojnie zostawić do wyschnięcia w pracowni, na Smoczce niestety nie ma piekarnika do ich suszenia. Jak rozumiem, na kolejnym spotkaniu będziemy aniołki malować/ozdabiać?

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli zostawimy je tam, to jak najbardziej na kolejnym spotkaniu możemy je pomalować:) Oczywiście o ile zdążą dokładnie wyschnąć - szczerze mówiąc to nie wiem ile potrzeba im czasu żeby wyschnąć na powietrzu, bo ja zawsze w piekarniku suszyłam. Jak nie wyschną w 2 tygodnie, to je zostawimy na jeszcze kolejne 2 tygodnie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. to jo musze dwa zrobic bo tyle to nie wytrzymie:)a podrugie nie zostawie swojego pierwszego samego hehehe

    OdpowiedzUsuń
  4. też chciałam zaproponować malowanie aniołów na następnym spotkaniu , zwłaszcza że możemy robić to "pod okiem anielskiego mistrza"

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za udział w moim candy.Śliczności tworzysz.Będę częściej zaglądać.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za odwiedziny!