Ten post powinien pokazywać się jako pierwszy do terminu następnego spotkania. Aby przeczytać nowsze notatki przewiń w dół.
edit by GunnilaWitam wszystkich serdecznie!!!
Na wstępie chciałabym
przypomnieć termin naszego kolejnego spotkania: 14 czerwca o godzinie 17:00.
Temat spotkania tak
jak uzgodniliśmy, to masa solna.
Zaprezentuję Wam jak
ulepić aniołka:)
Dla przypomnienia lub
dla tych którzy nie wiedzą – każdy z nas przynosi gotową mieszankę potrzebną do
zrobienia masy solnej.
Należy wymieszać:
-
2 szklanki mąki pszennej tortowej
-
2 szklanki soli ( sól można zmielić żeby masa była super
gładka, ale nie jest to konieczne)
-
pół szklanki mąki/skrobi ziemniaczanej
Na
miejscu będziemy dodawać wodę i każdy własnoręcznie zrobi swoją masę solną:):)
Poniżej
podam również listę rzeczy bardzo przydatnych przy pracy z masą solną, które
bardzo ułatwiają lepienie. Dobrze by było żeby każdy zabrał ze sobą te przedmioty
na spotkanie
-
wałek do ciasta
-
mały nożyk (może być plastikowy)
-
radełko do ciasta
-
pędzelek
Nie ustaliliśmy na poprzednim spotkaniu, czy
ulepione rzeczy zostawimy do wyschnięcia w pracowni ( nie wiem czy w ogóle jest
taka możliwość ) czy może zabieramy do domu. Jeśli zabieramy, to dobrze by było
żeby każdy przyniósł też ze sobą jakąś blaszkę – najlepiej taką do pieczenia
placka i na tej blaszce najłatwiej chyba będzie aniołka przetransportować do
domu. Wielkość blaszki zależy od tego jakiego dużego aniołka chcecie zrobić:)
To
by było chyba na tyle z takich organizacyjnych spraw dotyczących spotkania. Jak
mi się coś jeszcze przypomni to dopiszę w komentarzu.
Jeśli
macie jakieś pytania to też śmiało pisać w komentarzach.
Pozdrawiam i życzę wszystkim miłego weekendu:):):)
dzięki za informacje :)
OdpowiedzUsuńAniołki można spokojnie zostawić do wyschnięcia w pracowni, na Smoczce niestety nie ma piekarnika do ich suszenia. Jak rozumiem, na kolejnym spotkaniu będziemy aniołki malować/ozdabiać?
OdpowiedzUsuńJeśli zostawimy je tam, to jak najbardziej na kolejnym spotkaniu możemy je pomalować:) Oczywiście o ile zdążą dokładnie wyschnąć - szczerze mówiąc to nie wiem ile potrzeba im czasu żeby wyschnąć na powietrzu, bo ja zawsze w piekarniku suszyłam. Jak nie wyschną w 2 tygodnie, to je zostawimy na jeszcze kolejne 2 tygodnie:)
OdpowiedzUsuńto jo musze dwa zrobic bo tyle to nie wytrzymie:)a podrugie nie zostawie swojego pierwszego samego hehehe
OdpowiedzUsuńteż chciałam zaproponować malowanie aniołów na następnym spotkaniu , zwłaszcza że możemy robić to "pod okiem anielskiego mistrza"
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w moim candy.Śliczności tworzysz.Będę częściej zaglądać.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń