Nowe posty!!!
Ten post powinien pokazywać się na górze strony aż do terminu spotkania. Aby zobaczyć nowe posty przewiń w dół. Kiedyś to w końcu opanuję :P
Kolejne spotkanie - 27 czerwca ŚRODAOzdabiamy figurki z masy solnej przygotowane na poprzednim spotkaniu. Należy przynieść sobie zestaw różnej wielkości pędzelków - większe do malowania całych powierzchni, mniejsze do drobnych elementów. Całkiem małe do szczegółów przyniosę ja, Gunnila, bo mam zapas :P Potrzebne będą również farby - najlepiej farby akrylowe. Na dają sie również farby do ścian i plakatówki, choć zapewne wymagają więcej pracy/warstw/nie będą tak ładne jak Marioli :P
Jeżeli ktoś ma ochotę swojego aniołka dekupażować, to należy przynieść też klej typu wikol w większej tubce i lakier akrylowy, a także znalezione w domu ładne serwetki obiadowe. Resztę materiałów, w tym wzory serwetek mamy w ilościach hurtowych :D
PS. Umówiłam się z p. Ulą na pieczenie aniołków jutro, jak wrócę zdam relacje z tego jak się zachowują :D
Iwonko, trochę mnie uprzedziłaś z tym postem hihih :):) To ja dodam tylko, że jeśli ktoś chciałby, to można dodatkowo ozdobić aniołka wstążkami, guziczkami i wszystkim co wam się podoba. Ja do tego celu używam najczęściej kleju cyjanopan, ale z tego co pamiętam to będziemy mieli do dyspozycji klej na gorąco który również doskonale się nadaje. Malowanie twarzyczek bardzo ułatwią nam cienkopisy lub flamastry - ale można pędzlem jak kto woli:):) Proponuję też, żeby przynieść ze sobą jakąś paletkę do farb, albo chociaż jakąś deseczkę, czy cokolwiek na co można by wycisnąć farby - może być nawet zwykły plastikowy spodek od doniczki, bo prosto tubki na pędzelek ciężko będzie nabierać, albo chociażby żeby wymieszać 2 kolory:) No i oczywiście ubrać się tak, żeby w razie czego nie było szkoda gdyby się coś poplamiło - albo jak ktoś woli, można wziąć fartuszek jakiś;) To by było chyba na tyle ode mnie:):) Iwonka czekamy z niecierpliwością na relację ze spotkania z aniołkami:)
OdpowiedzUsuńNiestety, aniołki nasze samotne w zimnie i ciemnie takie niemrawe, podziębione, nadal przemoczone :( Szkoda mi się ich zrobiło i zaopiekowałam się nimi osobiście. Zdecydowałyśmy z p. Ulą, że przy takiej pogodzie szkoda gazu/prądu, a aniołki i tak wcale nie wyschnięte i nie nadawały się do przewracania. Najpierw piekły się ze 2 godzinki w samochodzie, a teraz opalają się na tarasie. Kto chce odwiedzić swojego aniołka zapraszam :)
OdpowiedzUsuńMariolka, dzięki za nowy wystrój bloga! W pierwszej chwili dwa razy dawałam odświeżanie, bo myślałam, że mi się źle załadowało :P Teraz by się przydał jakiś zaprzyjaźniony grafik komputerowy żeby zrobić bannerek...
OdpowiedzUsuńNo tak jak podejrzewałam...ja nigdy na powietrzu nie suszyłam aniołków, ale spodziewałam się, że jak się będę suszyć w pokojowej temperaturze to potrwa to długo. Fajnie, że je wzięłaś do siebie Iwonko - na słońcu na pewno szybciej wyschną, zwłaszcza przy takich upałach:):) Co do banerka, to może ja coś wykombinuję jeszcze, jak będę miała trochę czasu, wprawdzie grafikiem nie jestem, ale coś tam umiem :P Cieszę się że wystrój Ci się podoba, i mam nadzieję że innym też przypadł do gustu...w razie czego można coś pozmieniać jeszcze - gdyby ktoś miał jakieś uwagi to pisać:):)
OdpowiedzUsuńja sojego susze na słońcu cały czas i skubany uparty jest :) a co do wugladu mi sie wszystko podoba co jest piekne :)Pozdróweczka
OdpowiedzUsuńA mój aniołek suszył sie na balkonie. Po ok 2 dniach przewróciłam go i chyba za wczesnie bo trochę popękał :)
OdpowiedzUsuńAgatko, rzeczywiście za szybko trochę:) Balkon to jednak nie to samo co piekarnik - nawet podczas takich upałów temperatura nie będzie taka wysoka, a powinna być 70-80 stopni susząc w piekarniku. Na słońcu trzeba dać aniołkowi chociaż 4-5 dni żeby go przewrócić;) Ale nawet jak popękał trochę to farbą przykryjesz, jakieś ozdoby nakleisz i może nie będzie tak widać:):)
OdpowiedzUsuń***Życzę Ci dnia miłego, Kwiatów słońcem pachnących, Przyjaciół kochających, Radości i śmiechu bez końca. Dni pełnych pogody i słońca,..życzę super Weekendu*** Z SERCA POZDRAWIAM I BUZIACZKA ZOSTAWIAM.http://agatuszka.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń